poniedziałek, 18 czerwca 2018

List

Zagubiona Resa stała pośrodku wielkiej pustki. W mgnieniu oka czerń zaczęła zmieniać się w kolorowy, lekko rozmyty obraz. Tak...Resa znała to miejsce. Ziemia. Pełna roślin, zwierząt, słońca i wody. Krajobraz przedstawiał bór sosnowy, pośrodku którego leżała malownicza kotlina, a w niej- mała wioska z drewnianymi chałupami. Nastolatka przeszła niepewnie kilka kroków, była zbyt zafascynowana widokami tak bliskimi jej duszy. Jednak przy każdym kroku coś ją ograniczało, był to lekki, ale gwałtowny wiatr. Później nastąpiło trzęsienie ziemi tak potężne, że Resa wpadła w jedną ze szczelin w popękanej skorupie ziemskiej. Spadała z bezdenną przepaść, krzycząc w nadziei, że Koln wyskoczy i złapie ją.

  Z koszmaru nie obudził jej jednak brat- była to Mizar.
  • Przepraszam za chwilową utratę świadomości. Przeprowadziłam cię przez miejsce, którego nie powinnaś widzieć. Dla swojego bezpieczeństwa.
  • G...g...gdzie idziemy?- z trudem wydukała dziewczynka, czując niesamowite pragnienie, palące jej przełyk.
  • Zabiorę cię do jednej z dziesięciu pozostałych osad ludzkiej cywilizacji. Tam zapewnią ci zamieszkanie do czasu przybycia imperialistów, chcących cię odzyskać. Wszak jesteś kartą przetargową. Tylko ja znam tutejszą lokalizacje. Zadaniem moim jest ochrona tych ludzi przed Solitarianami. Zostaniesz tam, a ja wrócę do centrum dowodzenia i będę kryć cię. Czy takie rozwiązanie jest korzystne dla ciebie?
  • Nie wiem, naprawde chcesz mi pomóc? Przecież należysz do tamtych z góry…
  • Byłam skonstruowana przez człowieka. Mam w sobie pierwiastek ludzkiej duszy. Kocham, nienawidzę, cieszę się, smucę...I właśnie dlatego ci pomagam.
  • To miłe z twojej strony, wierzę w każde twoje słowo. Zabierz mnie tam, tak tęsknię...
  Tym razem robot nic nie powiedział. Ruszył wraz z nią do zaparkowanej nieopodal maszyny przypominającej rower. Posadziła Resę z tyłu wehikułu i sama usiadła za sterami. W ułamku sekundy znalazły się w kopulastym forcie, w którym znajdowało się wiele półek z księgami. Mizar zsiadła z pojazdu i kazała dziewczynie czekać. Po długiej chwili powróciła do Resy z listem w ręce. Był na nim napis “ Dla Wybranych. Tych teraźniejszych i przyszłych…”. Nastolatka wzięła go do ręki i zdrapała woskową pieczęć z emblematem kota:


W pewnej krainie, w pewnym domu mieszkał dość niepoważny, ale uczciwy człowiek.
Na imię było mu Eryk. Wiódł całkiem normalne życie, aż do zachodu słońca…
Cała jego wioska została porwana przez Solitarian, podczas jego poszukiwań
złotej czapki. Od maga dostał zadanie ocalenia swoich najbliższych.
Otrzymał mapę miejsc, w których otrzyma ekwipunek odpowiedni do przeprowadzenia
ataku na bazę wroga. I tak zaczyna się podróż Herosa Ziemi…
przeżył wiele niesamowitych przygód. Walka z cybersmokami, nibyludżmi, przeprawa przez krainy Końca, Początku i Środka. Musiał pić wiele mikstur, podawać się za agenta, zakochać w uroczej
kosmitce aby dotrzeć do pojmanych. Dzięki pomocy przyjaciół i swojego sprytu udaje mu się odzyskać współmieszkańców.


streszczenie lektury pt.
“Heros Ziemi, k. I”
Księgi Zakazane
 
  Po przeczytaniu zawartości listu dziewczynka poczuła się lekko podniesiona na duchu. Przygody Eryka naprawdę ją zainspirowały.
  Zanim się obejrzała, maszyna ruszyła i znów z niesamowitą prędkością znalazła się w innym, odległym miejscu. Była to wioska, w której będzie ukrywana.
  Przed odjazdem Mizar dodała:
  • Udaj się z tym do domu komunikacyjnego, a następnie znajdź coś do picia. Wyglądasz na bardzo odwodnioną.

I tymi słowami pożegnały się. Resa została sama. Była jednak tak zmotywowana, że dokładnie wiedziała, co zrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz